Ta historia którą opisze to moje doświadczenie nastolatka jako tancerza i założyciela zespołu tanecznego.
Pamiętam mieszkaliśmy na jednej dzielnicy i to na nowo wybudowanym osiedlu a osiedle nazywało się LETNIE tak optymistycznie jak na tamte czasy ;))))).
Jak to na nowym osiedlu ludzie się poznają, zaprzyjaźniają a potem zakładają zespoły ehhhh, no właśnie zakładają zespoły. Kilku młodych chłopaków zaprzyjaźniło się i stworzyło zespół ELECTRIC BOYS. Siupa, Kolargol, Alex i ja Clapton hehehe takie pseudonimy artystyczne, tworzyliśmy i trenowaliśmy nasze choreografie, szlifowaliśmy kroki w parku Jordanowskim tam właśnie znajdowała się mała filia domu kultury. Było to miejsce gdzie prawie co dzień spotykaliśmy się ze swoimi przyjaciółmi no i z kierowniczką ;) Panią Elą. Była to bardzo wspaniała osoba która właśnie tam w parku Jordanowskim organizowała dyskoteki, koncerty, ogniska bez alkoholowe ;))), no i w tym momencie zaczyna się to......
A mianowicie kilka wydarzeń z życia zespołu i jego członków.
Ciężkie treningi i próby w końcu się opłaciły, na jednym z treningów wpada kierowniczka z wielkim hukiem i krzyczy CHŁOPAKI JEDZIECIE NA KONKURS ZESPOŁÓW TANECZNYCH !!!!!!!! WOW, jako młode chłopaki z małym stażem tanecznym było to nie lada wyzwanie. Do wyjazdu tydzień bo informacje dostaliśmy w sobotę i to ta następna sobota była nasza ;)) tak sobie powtarzaliśmy jest nasza bo my wygramy ten konkurs!!!!
Reprezentowaliśmy jak na tamte czasy dość nietypowy styl BREAK DANCE, no i co z tego gdzieś mieliśmy to czy komuś to odpowiada czy nie, to nasza pasja nasza miłość więc jak my możemy to inni pewnie też.....
I z tym przekonaniem mijały kolejne dni treningów poprawianiem układu tanecznego, nerwy i takie tam inne sprawy ;))). Coraz bliżej, coraz bliżej i dzień wyjazdu !!!!!!! oczywiście zbiórka z samego rana i młody zespół ELECTRIC BOYS z kierowniczką czyli takim trochę naszym managerem gotowy. Konkurs był w innym mieście więc przed nami kilka godzin jazdy pociągiem, jak to w pociągu niektórzy czytają gazetki, książki słuchają muzyki a my jak myślicie co robiliśmy HMMM tańczyliśmy. Trochę wolnego miejsca i powtarzanie układu oczywiście przy tym kupa śmiechu i pozytywnej energii.
Ach co za czasy OMG!!! ;))) Kilka godzin zleciało i byliśmy na miejscu, do rozpoczęcia imprezy zostały dwie godziny.
Tak byliśmy pozytywnie nastawieni, nakręceni tyle było w nas energii że nie udało nam się spokojnie poczekać na rozpoczęcie konkursu. Szybciutko rozstawiliśmy przed budynkiem sprzęt grający a mieliśmy taki mały jamnik ;)))) ale walnięcie muzy miał, małe zamieszanie i się kręci imprezka przed imprezą.
Tak się roztańczyliśmy ze nagle do naszego towarzystwa dołączyło kilka osób a potem kolejnych i kolejnych, było wspaniale co chwile do naszego koła ktoś dobijał i reprezentował inny styl taneczny.
Nie ma nic piękniejszego zobaczyć w jednym miejscu tyle stylów tanecznych, tyle osobowości i radości. TIK TAK TIK TAK czas się zbliża do konkursu trzeba się przygotować, rozgrzewkę mieliśmy jeszcze trzeba się przebrać i GO GO GO ELECTRIC BOYS !!!!!. No no przebranie to mieliśmy mówię Wam w to co byliśmy przebrani na ulice nie wychodź, podarte spodnie koszule flanelowe przepasane w pasie jakaś koszulka no i czapeczki na głowie.
Kolargol tylko miał troszeczkę inna czapeczkę, bo on akurat miał w choreografii kręcenie się na głowie ;))) a tak wszystko podobne nawet trampki.
Jak profeska to profeska tak cały czas wbijała nam do głowy nasza pani Ela, szalona pani Ela ;)))) oczywiście bardzo pozytywnie szalona ;)
Oficjalne otwarcie konkursu wiecie trochę gadania przedstawienie gości, sponsorów, jury no i pretendentów do tytułu najlepszego zespołu tanecznego.
I tak po kolei wymieniają wymieniają a nas wciąż nie ma a więc dalej czekamy i słuchamy co się wydarzy, lista się skończyła nas nie ma !!!!!! Staliśmy za kulisami każdy na siebie o co chodzi byłem w szoku i zadawałem sobie pytanie czy dopisali nas do listy uczestników. Po kilku chwilach jak dla nas dość długich chwilach słyszymy ELECTRIC BOYS ufffff kochana nasza pani Ela zawsze pomoże w tarapatach ;)))) Konkurs był przewidziany na jeden dzień więc występów było kilka ...eliminacje, ćwierćfinał, półfinał no i finał.
Męczarnia na maxa ale co tam trochę adrenaliny trochę rywalizacji no i główna nagroda uścisk dłoni organizatora ;))) he he he he żartuje ; D
Trochę się namęczyliśmy i doszliśmy do półfinału ;) warto było wiele pozytywnych ocen SUPER, ALE FAJNA CHOREOGRAFIA, DALIŚCIE CZADU miło takie słowa usłyszeć ale też nie zabrakło komentarzy negatywnych CO TO ZA TANIEC, PODŁOGĘ WYCZYŚCILI AŻ SIĘ ŚWIECI, O CO CHODZI Z TYM ROBOTEM I KRĘCENIEM SIĘ NA GŁOWIE.... ITD, ITD dużo więcej tego było ale wiecie co my na to NO......
Kolejny etap przed nami walka o finał, jeszcze trochę chłopaki damy radę. Każdy krzyczał a wręcz darł się na siebie, motywując się. Kurcze jesteście młodym pokoleniem które wprowadza nowy styl tańca, styl ubioru, nowy charakter nazywa się to subkulturą. Tak mówiła nam nasza wspaniała pani Ela która oczywiście motywowała nas najbardziej na świecie i trzymała za naszą czwórkę kciuki. Mega motywacja siła w grupie przyjaciół i oczywiście talent dał nam upragniony finał ELECTRIC BOYS W FINALE... YE YE YE.
Skakaliśmy pod sufit byliśmy bardzo szczęśliwi i chętni na więcej, no właśnie takie małe porównanie my zespół o małym stażu pierwszy raz na zawodach a ten drugi który się dostał, kilka lat pracy w zespole kilkanaście lub kilkadziesiąt razy uczestniczący w zawodach narodowych a może nawet międzynarodowych......ot i porównanie !!!!! OMG. Krótka przerwa ;) .... jaka przerwa my chłopaki z ulicy dusze nam grają, serca nam grają a ciało ma tańczyć koniec kropka. Od samego początku kiedy dowiedzieliśmy się ze jedziemy na zawody powtarzaliśmy sobie NASZA SOBOTA i teraz mamy to zmarnować NIE !!!!!! No właśnie co tu dłużej przeciągać, sędziowie docenili nasz taniec nasz styl nasze nowatorstwo. Miłość i pasja do tańca plus grupa wspaniałych przyjaciół dzieląca te same pasje i wspólna wiara w zwycięstwo OMG UWIELBIAM TO....
Zakończenie było wielkie !!! ......nie będę opisywał co było dalej ale było bosko, pisząc to myśli napływają i napływają wspomnieniom nie ma końca. Dzięki przyjaciele KOLARGOL, SIUPA, ALEX JESTEŚCIE WIELCY.......CLAPTON :)
Kolejne konkursy i rywalizacje zespołu już w kolejnych odsłonach.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz