poniedziałek, 27 maja 2013

MOJE PIERWSZE WARSZTATY FITNESS :)


MOJE PIERWSZE WARSZTATY FITNESS :)

Jak to bywa przygotowania do warsztatów bywają rożne, z mojego doświadczenia [a jest to doświadczenie kilkunastoletnie] wydaje ci się ze masz wszystko dopięte na ostatni guzik a tu nagle ...... no właśnie opowiem Wam jak ja to przeżywam i gorączkuje się :)
Pamiętam moje pierwsze warsztaty na których prezentowałem swoją lekcje dla niewtajemniczonych chodzi o warsztaty fitness;)), było to bardzo bardzo dawno,sam ledwo sięgam pamięcią.To właśnie wtedy był ten moment kiedy usłyszałem KRYSTIAN POPROWADZISZ NA WARSZTATACH DANCE!!!, pomyślałem spoko jeszcze trochę czasu jakoś ogarnę to...do warsztatów był miesiąc. Miesiąc szybko leciał a ja zostawiałem choreografię na drugi dzień mówiąc no jutro to na sto procent biorę się. Wyobraźcie sobie choreografię fitness Dance kilkanaście lat wstecz tu muszę bardzo mocno parsknąć śmiechem, no ale wtedy był to nie lada wyczyn;))).
Został tydzień !!a ja jak myślicie miałem chociaż jakiś początek, jakiś pomysł na choreografie NIE, NIE,NIE ....no właśnie czy to lenistwo ? hmm, ale była dobrana muzyka do której miałem prowadzić lekcje to mnie trochę budowało i pomagało w tych ostatnich dniach do mojego debiutu na warsztatach ;) wow ale wyczyn ( śmiech), 
poniedziałek pięć dni do warsztatów, no bo jak zwykle to bywa sobota jest to dzień kiedy organizuje się warsztaty i muszę tu zaznaczyć ze to chyba jedyne fitness-owe szaleństwo które zostało po dziś dzień hm niech się zastanowię ....... chwila ciszy wow jest kolejne no przepraszam po chwili zastanowienia :) KONWENCJA FITNESS to również znalazło się w grafiku wszystkich przyzwoitych szkół fitness ;).
Muzyka gotowa istne szaleństwo ale na czym ta muza jest zgrana ??aż wstyd się przyznać ;), pewnie myślicie ze jakiś iPod, iPad niestety nie zwykła kaseta magnetofonowa !!! NIECH ŻYJE DWUDZIESTY PIERWSZY WIEK UFF....
Choreografia gdzieś krążyła  w eterze a znowu pojawił się dylemat w czym wystąpię, a może długie spodnie dresowe a może krótkie obcisłe?
TAK TAK nie pomyliłem się obcisłe krótkie. Prawie jak trykot baletowy no cóż taka moda taki styl, i jeszcze opaska na głowę tak pod kolor trykotu ha ha ha kolor czarny, getry no i skoki oczywiście za kostkę bo jakże inaczej przecież mają trzymać staw skokowy.
Czwarty dzień był chyba początkiem mojej inwencji twórczej, już od rana w głowie krążyły mi myśli jak zacząć i jak skończyć moją choreografię. Zebrałem się poszedłem do klubu fitness na salę do aerobiku, sprawdzić i zrzucić na podłogę to co miałem w zamyśle. No i udało się chorełka płynęła, płynęła, płynęła a ja byłem coraz bardziej szczęśliwy i przekonany ze to co zrobię teraz na sali to będzie właśnie to, aha chciało by się !!!teraz dopiero zaczyna się burza mózgu.
Wracając do domku po intensywnym treningu słuchałem muzyki, oczywiście muzyki do której będę prowadził Dance, wiesz malutkie słuchawki w uszach wollkmen na kasety i pewnym krokiem śmiało gnałem przed siebie ...a zapomniałem dodać ze liczyłem kafle chodnikowe oczywiście do ośmiu, jak myślicie dlaczego ? podpowiem muza sklejana jest na osiem ;) no co jak przygotować się to od początku do końca ;) 
Jeszcze tego samego dnia wieczorem coś tak wewnętrznie podpowiadało mi może by coś zmienić, dodać. Jak pomyślałem tak zrobiłem ....cholera chyba znalazłem się w punkcie wyjścia. Po kilku nieudanych mocno nerwowych chwilach UFFFF udało się, posklejane, poreperowane powiedzmy doszlifowane JEST, JEST, JEST!!!!!!
Dzień trzeci to sprawy techniczne takie tam, oczywiście spędzone na sali w klubie fitness. Trochę odpoczynku od stresu, nerwów, pełen luz, wieczór spotkanie z przyjaciółmi długie dyskusje, śmiechy tak się rozpędziliśmy ze straciliśmy poczucie czasu. Nagle gdzieś obok dobiegł mnie głos WOW był to głos Pani która co jakiś czas przynosiła nam napoje ZAMYKAMY LOKAL!!! no cóż skoro tak się dzieje to chyba najwyższy czas spadać do domku, zerkając na zegarek jeszcze bardziej uświadomiłem sobie ze już jest ten moment.
Dzień drugi tak do godz 12 00 wolałbym nie opisywać, nic się nie działo poza zmniejszoną ilością butelek wody i kilku tabletek od bólu głowy które musiałem zażyć naprawdę nie mam pojęcia dlaczego ;).
Dobra koniec prywaty czas do pracy godzina 18 i 19 aerobik czas zacząć, jakieś wzmacnianie, rozciąganie i do domu. Na dobranoc powtórka układu kilka razy tak prawie do pierwszej i można zaliczyć wyrko. Pomyślałem odpoczywaj Krystian, dobranoc ;) Ehhhh co za noc ja tu chcę spać a tu nic jakieś myśli przewijają się przez głowę, powtarzanie chorełki w myślach czy na pewno jest wszystko ok ????? czy znowu mnie dopada NERWY, NERWY nie chce!!! Ja chce spać, spać, spać spa....... 
Dzień pierwszy zaczął się troszeczkę wcześniej niż dzień drugi ;) oczywiście dobre śniadanie i ruszam do klubu jeszcze kilka szlifów na sali mojego układu dwie godziny aerobiku i można powiedzieć jestem gotowy na jutrzejszy dzień.
Oczywiście wieczór był pełen pakowania a to buty, koszulki, spodenki i takie tam, byłem dumny i pewny ze wszystko spakowałem. W trakcie oczywiście odebrałem kilka telefonów z zapytaniem a czy będzie trudny układ, czy muzyka będzie latino, czy jestem gotowy do warsztatów takie tam głupoty szkoda pisać !!!!pewnie po to żeby mnie jeszcze bardziej zdenerwować niż byłem UF, UF, UF.
Myślicie może ze tak położyłem się spać i smacznie sobie spokojnie zasnąłem NIE najdłuższa noc w moim życiu O M GOOD !!!! z boku na bok a tu gorąco a tu zimno tu nie wygodnie co jest do cholery wstawałem, kładłem się i tak w kółko. JAKAŚ JEDNA WIELKA MASAKRA jak tak to ma wyglądać to teraz wiem dlaczego wszyscy prezenterzy fitness mają podkrążone oczy POMYŚLAŁEM !!!!!
Zaczyna świtać a mnie zebrało na sen, krótka drzemka i pobudka szybki prysznic i co !!!! patrzę w lustro i nie wierzę patrzały podkrążone,  pomyślałem dobra co tam to nie najważniejsze. Jak zwykle śniadanie bo jak inaczej przetrwać cały dzień w dobrym humorze i pozytywną energią, bluza, spodnie, buty i wypad z domu na warsztaty. Drzwi zamknięte kilka razy sprawdziłem, kilka schodków i jestem przed domem. Głęboki wdech NO TO W DROGĘ!!!! ale chwila co mi tak lekko, no nie zapomniałem mojej torby gdzie miałem wszystko co było mi potrzebne do warsztatów. Ale matoł ze mnie pomyślałem, nerwy jakieś czy co : D. Jak było na warsztatach opowiem wam przy najlepszej i możliwej okazji .

sobota, 25 maja 2013

piątek, 24 maja 2013

Witajcie wspaniali ludzie na samym początku chcę bardzo podziękować za to że wchodzicie i komentujecie posty na moim blogu. Chcę i to bardzo chcę żeby tu znajdowały się moje odczucia i wrażenia z przebytych konwencji fitness, warsztatach fitness, no i szkoleniach (zgadnijcie jakich?)
Relacje już niebawem bo jest ich trochę, oczywiście zapraszam Was serdecznie na nasze imprezy fitness to znaczy imprezy szkoły fitness REEBOK UNIVERSITY POLAND, ale również zapraszam na komentarze innych szkół fitness w Polsce i ....... :) Pozdrawiam Was serdecznie :)
JA TO LUBIĘ !!!! CZY JESTEŚCIE GOTOWI ???? NA TO !!!!